Poszukując idealnego podkładu, zawsze pełna nadziei wyruszam na łowy z myślą, że w końcu uda mi się taki znaleźć. Niestety zawsze jednak kończy się na porażce. A życie zdecydowanie byłoby przyjemniejsze, gdyby podkład spełniał wszystkie nasze oczekiwania.
Do wyboru w drogeriach mamy kosmetyki przeznaczone do różnego rodzaju cery. Tak naprawdę, nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jaki dla mnie jest idealny. Wiem natomiast, że potrzebuje podkładu o dobrym kryciu, niekoniecznie tworzącego maskę na twarzy. Dlaczego podkład kryjący? Ponieważ, moja cera boryka się z wieloma problemami i przez to mam wrażenie, że przeszła w życiu więcej niż nie jedna 60 latka. Tym razem mój wybór padł na mineralny mus firmy REVLON z seri ColorRStay. Podobno minerały wpływają korzystnie na naszą skórę, dlatego w niego zainwestowałam. Skusiłam się też, ponieważ przeczytałam w miarę dobre opinie na jego temat. Najważniejsza informacja - podkład nie zawiera talku, który zaburza oddychanie skóry, powodując wypryski i zaskórniki oraz nie posiada znienawidzonych parabenów.
Nazwa: Revlon ColorStay Mineral Mousse 040. Dostępny w 6 odcieniach.
Cena: około 26 zł allegro.pl w Douglas: 60 zł
Skład: Titanium Dioxide (3.8%), Zinc Oxide (2.0%),
Dimethicone, Cyclopentasiloxane, Isodecane, PEG/PPG 19/19 Dimethicone,
Aqua (Water), Caprylyl Methicone, Trisiloxane, Silica, HDI/Trimethol Hexyllactone Crosspolymer,
Adipic Acid/Neopentyl Glycol Crosspolymer, Silica Silycate, Cyclohexasiloxane, Mother of Pearl,
Topaz, Quartz, Cymbidium Grandiflorum Flower Extract, Lactobacillus/Eriodictyon Californicum Ferment Extract, Lilium Candidum Bulb Extract, Malva Sylvestris Extract (Mallow), Serica (Silk), Tocopherol Acetate, Dimethicone/Silsesquioxane Copolymer, Alumina, Trimethylsiloxysilicate, Glycerine, Disteardimonium Hectorite, Trihydroxystearin, Methicone, Alcohol Denat., Triethoxycaprylylsilane, Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Polymethylsilsesquioxane, Polysorbate 20, Polysorbate 80, Ethylene Brassylate, Caprylyl Glycol, 1,2 Hexanediol. May Contain (+/-): Mica, Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499).
OPINIA: Po tygodniowym testowaniu produktu, mogę śmiało swtierdzić, że nie nadaje się do cery suchej i podrażnionej. Natomiast sprawdzi się idealnie w celu zmatowienia skóry tłustej. Nie kryje praktycznie wcale. Za to, podkreśla suche skórki, wypryski i inne brzydkie stwory na naszej twarzy. Odstrasza mnie również zapach tego podkładu, nakładając go miałam wrażenie, że jest przeterminowany albo zepsuty. Utrzymuje się bardzo krótko, dlatego kolejne nakładanie jest niezbędne, ale poprawki w trakcie dnia powodują, że podkład się roluje, ściera. Mimo braku talku i parabenów, mam wrażenie, że zapchał moją cerę. Pojawiły się nowe zaskórniki, których wcześniej nie było. Ten kosmetyk niestety nie zawita na dłużej w mojej kosmetyczce, nie mogę narażać mojej cery na takie nieprzyjemności. Może kiedyś do niego wrócę, gdy moja twarz uspokoi się na tyle by przestać myśleć o porządnym podkładzie kryjącym
Pierwsza recenzja kosmetyczna za nami :) Skąd pomysł na bloga? Przede wszystkim z naszych nieograniczonych możliwości rozmów na temat kosmetyków, urody i pielęgnacji, dlatego warto podzielić się tym również z Wami blogerki :) Pozdrawiamy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :) Jeśli macie jakieś pytania - odpowiemy na nie pod danym postem.