Z wodami micelarnymi mam do czynienia od jakiś dwóch lat, czyli od momentu pogorszenia się mojej cery. Pomyślałam, że to jest swego rodzaju ratunek, by bardziej jej nie złościć, a uspokajać :) Stosowałam SVR Provegol, Bioderma Sebium H20, Uriage Delikatny płyn micelarny i najukochańszy Vichy Purete thermale
Cena: około 28 zł za 200 ml, często w promocji w SP
Posiada mnóstwo zalet :) Jednak najważniejsze dla mnie to to, że nie podrażnia, nawilża, koi i łagodzi, dobrze zmywa makijaż :). Zapach delikatny, konsystencja (jak na wodę przystało) przyzwoita. Niestety średnio wydajny, przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem wystarczył na 2 miesiące :( . Na razie muszę zadowolić się aptecznymi specyfikami (prosto z "przepisu" od dermatologa) ale kiedy moja cera wróci do swojego naturalnego wyglądu na pewno po niego sięgnę kolejny raz :)
Stosujecie płyny micelarne czy wolicie jakieś inne ''środki'' do demakijażu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :) Jeśli macie jakieś pytania - odpowiemy na nie pod danym postem.