piątek, 27 kwietnia 2012

A teraz moje nowości!

Po weekendzie pojawiło się w mojej kosmetyczce kilka produktów. Część kupiłam, część dostałam w ramach solidarności bladolicych (tu pozdrowienia :)). Zaczynamy!
Najpierw kolorówka, a potem reszta :) Będzie dużo zachwytów dzisiaj :)

1. Próbki! W dwóch słoiczkach znajduje się baza pod cienie Urban Decay i korektor Revlon Age Defying. Testuję :) Baza już mi się bardzo podoba. Korektor ma niezłe krycie, ale jest trochę widoczny. Muszę potestować dłużej.

2. Korektor rozświetlający Stila Illuminating Concealer Fair - cudności. Jestem maniakiem rozświetlania!


3. Lioele Dollish Veil Vita BB SPF 25 wersja Gorgeous Purple Light Beige - ostatnie odkrycie, z przyjaciółkami wszystkie się nią zasmarowujemy i zachwyca każdą z nas, mimo, że mamy różne odcienie skóry. Co prawda przy bladej cerze trzeba uważać, żeby nie uzyskać efektu rozświetlonego ducha ;) Testowałam też wersję zieloną Natural Green Natural Beige  i tez jest świetna - faktycznie likwiduje zaczerwienienia, nie wiem teraz którą kupić w pełnym wymiarze...

4. Zoeva Forever Eye Crayon Candlelight i Blumine - nie byłam ich pewna, ale teraz jestem z nich niesamowicie zadowolona! Raz, że kolory świetne, ale trwałość to coś niesamowitego. Te kredki po użyciu wysychają i wtedy są nie do zdarcia. Naprawdę. Czuję, że do nich będzie należało lato ;)


5. Sephora Mosaic Bronzing Powder SPF 15 - dostałam, ponoć już ich nie ma. Dostałam w ramach solidarności bladolicych (pozdrowienia!) Przy okazji okazało się, że to nie ja jestem kompletnym antytalentem do konturowania twarzy, a po prostu miałam za ciemny bronzer (zresztą ciężko kupić taki, który nadaje się do jasnej cery, nie mam racji? Nawet Essence "dla blondynek" jest ciemny!).


A z nie-kolorówki:


Eucerin DermatoClean 3 w 1 oczyszczający płyn micelarny - ostatnio bardzo podrażniają mnie wszystkie mleczka do demakijażu, więc uznałam, że pora przestawić się na micele. Mam go od dzisiaj, więc jak na razie nie mogę się wypowiedzieć. Może pamiętacie, że kremy Eucerinu mnie nie zachwyciły, ale płyn ma zmywać i nie podrażniać, więc myślę, że ten dobrze się spisze :)

GlissKur z jedwabiem - pierwszą mgiełkę do włosów GlissKura kupiłam mając 14 lat i od tamtej pory zawsze muszę mieć ją w domu. Wszystkie inne odżywki mogą się skończyć, ale bez GlissKura nie dam rady ;) Powód jest prosty - nie cierpię odzywek bez spłukiwania. Ale mgiełka to co innego, bez niej ani rusz. Najbardziej lubię wersję z jedwabiem (jw. ;)) i z keratyną. Nie mają w składzie denata!

6 komentarzy:

  1. a gdzie można kupić te kredki STILA?

    dzięki za info o tym kremie, widzę że na KWC świetne opinie, ale nie widzę składu, dobry jest? ja obecnie nawilżam buzię kwasem HA + olej z pachnotki. pod oczy od dzisiaj testuję krem z aloesem z Floes Leku (miałam w domu 2 małe próbki to pomyślałam że czas je zużyć) i zobaczymy jak będzie. potrzebuję czegoś nawilżającego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowiedziałam się o tym kremie od LUsterko Em (u niej na blogu jest skład kremu), napisała, że jest promocja w rosmanie i dostępny jest za 4.99 niestety jest to cena na dowidzenia i już go nie będzie :( Ja polecam go z całego serca: nawilża- nie pozostawiając tłustej warstwy, szybko się wchłania, i nie zapycha. Warto go przetestować tym bardziej, że nie jest drogi :)

      Usuń
  2. Stila to korektor, kredki to Zoeva ;) Zoeva to niemiecki sklep, ja kupowałam grupowo przez wizaż :)

    Krem to chyba pytanie do Pauliny ;)

    Aga

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubie te serie GlissKura- mowie o tej 'rozowej' z jedwabiem.

    Ja nie dosc, ze blada jestem to na dodatek mam zaczerwienienia po tradziku i blizny, wiec umalowanie sie i nie wygladanie jak strach na wroble to cud, ale znalazlam pare rzeczy :) bardzo cenie sobie GLO ze Sleeka ;)

    Lioele Dollish Veil Vita BB SPF 25 - o kurde! tak mowisz, ze fajnie. i fioletowe i zielone. wiec googluje. a to 30 funtow o.o strasznie drogie!!! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mojej cerze zazwyczaj normalne podkłady wyglądają bardzo ciężko, a zaczerwienienia też mam :)BB creamy mnie ratują :)
      Ja mam Dollish w próbkach - jedna próbka starcza mi na mniej więcej 3-4 użycia. Tak czy inaczej myślę, że nie ma sensu szarpać się od razu na pełnowymiarowy produkt, zawsze może okazać się, że jednak nie pasuje :) Ja na wakacje będę miała Aqua Petit Jelly, więc Dollish będzie pewnie na jesień/zimę dopiero :)
      Aga

      Usuń
  4. Uwielbiam mgiełki z GlissKura, widzę, że Ty też:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :) Jeśli macie jakieś pytania - odpowiemy na nie pod danym postem.