Twarz umyłam nową gąbką (ale ona jest fajna! *.*), na włosach nowa Alterra (paachnieeee!) na twarzy Ava z karotenem (PAAACHNIEEE!). Pora na rybki :)
Czym są rybki garra rufa większość wie. Kto nie wie - rybki te wsuwają naskórek. Naturalnie żerują na większych rybach. Nienaturalnie - żerują na naszych stopach ;) Rybki nie mają ząbków, tylko przyssawki i tymi przyssawkami wsuwają.
Garść informacji higieniczno-praktycznych
Ponoć istnieją kontrowersje - rybki mają niby zarażać, przenosić choroby skóry. Woda, w której pływają rybki jest cały czas filtrowana (i przepuszczana przez kilka różnych filtrów). Dodatkowo akwarium jest oświetlone światłem UV, które zabija 99.9% nieładnych rzeczy. Jeśli ktoś się boi grzybicy - cóż, mi stóp nikt nie sprawdzał, ale filtry i UV do mnie przemawiają. Przed zabiegiem musimy tylko umyć stopy (tam gdzie byłam do tego celu stało sobie mydło Carex) i łydki jeśli mamy na nich jakiś balsam.
A jak było?
Po dotarciu na miejsce dostałam jednorazowe japonki, ręczniczek i kranik pod którym miałam umyć sobie stopy. Dalej podreptałam do akwarium. Włożyłam stopę i O matko, jakie to śmieszne! Moim zdaniem rybki obsiadające nagle stopy są miziające i przyjemne ;) Gdybym nie wiedziała, że to rybki myślałabym, że mam stopy w jacuzzi i to takie miziające bąbelki - to dokładnie takie samo uczucie. Tutaj garść anegdot: 1. ponoć niektóre klientki mają takie łaskotki, że przez kilka minut nie mogą się przestać śmiać. 2. Pewna pani tak się przestraszyła, że wyszarpnęła nogę z akwarium... razem z kilkoma rybkami...
Całość trwa 30minut, po zabiegu pani osuszyła mi stopy ręczniczkiem. Koniec!
Moja opinia
Było fajnie. Na pewno jest to fajna rzecz w ramach relaksu. Spektakularnych efektów nie zauważyłam, a liczyłam na nie. Szczególnie, że nie mam zrogowaciałych zaniedbanych stóp, a pedicure robiłam w zeszłym tygodniu. Na pewno nie zapłaciłabym za taki zabieg normalnej ceny. Ja wybrałam się tam z kuponem i taką formę Wam polecam. Jeśli trafię na czymś w stylu grouponu na rybki w niskiej cenie prawdopodobnie wybiorę się ponownie. Ale zaznaczam - spektakularnych efektów nie ma.
Gdzie i kiedy na rybki?
Tutaj moja rada - rybki też się najadają. Dziennie z jednego akwarium mogą skorzystać 4 osoby, bo później rybki są najedzone i leniwe. Dlatego wydaje mi się, że najlepiej wybrać się dość wcześnie, kiedy będą głodne i będą żwawiej pracować. Moje rybki o 14:30 były już chyba trochę najedzone, niektóre sobie po prostu pływały... Dalej - kosmetyczka powiedziała, że w przypadku bardzo zrogowaciałego naskórka powinno się początkowo chodzić co drugi dzień, a następnie dla utrzymania efektu co 2-3 tygodnie. Moim zdaniem bieganie co drugi dzień na coś co kosztuje w normalnej cenie ok. 60zł się raczej nie opłaca. Ale jak kto lubi ;)
Kto był na rybkach? :)